Transparent maxi skirt

Cześć kochani!
Po dłuższej przerwie wracam z nową stylizacją. Nie ukrywam, że przez te kilka dni wpadłam w błogie lenistwo i wykorzystywałam wolny czas w pełni. W weekend wybraliśmy się z przyjaciółmi na działkę. Las, rzeka, cisza, spokój. Daleko od dużej aglomeracji i zgiełku ludzi. Do tego przepiękna pogoda. Schłodzone napoje wyskokowe ;) i my na leżakach łapiące słońce, a chłopaki schowani pod dachem na tarasie, przekręcający kiełbaski na ruszcie od grilla. Dziewczynki skaczące wszędzie gdzie się tylko da i psy leżące w cieniu lub kopiące doły na przepięknym trawniku. Oczywiście były też spacery po lesie i kąpiele psiaków w rzece. Tak wyglądał nasz cały weekend. Zakochałam się w tym miejscu i na pewno będziemy tam jeździć częściej.
W między czasie gdy chłopaki przygotowywali kolację z grilla my wyskoczyłyśmy na spacer, na którym zrobiłyśmy kilka zdjęć. W poście, w którym pokazywałam Wam moje must have na jesień 2014 znalazła się przezroczysta spódnica. Obiecałam Wam pokazać swoją wersję tejże spódnicy. Zatem jest! Spódnicę kupiłam w second handzie. Moja kochana babcia pomogła mi ją przerobić tak aby mogła sprostać swojemu zadaniu ;) Postanowiłam połączyć ją z prostą koszulą jeansową i złotymi dodatkami. Ze względu na piękną pogodę zdecydowałam się na cieliste szpilki bowiem moim pierwszym pomysłem na tą stylizację były ciężkie czarne botki.
Co myślicie o tym połączeniu?

Skirt: sh

Shirt: Bershka

Shoes: Ryłko

Bag: Atmosphere

Jewelry: Centro